sobota, 27 października 2012

Krótka historia jednej dyni









wczoraj z wieczora dostałam jedną dynię , taka co by na lampion dzieciakom zrobic :)  no tak ale co ze środkiem ja pytam?  Na szczęście koleżanki  podpowiedziały z czym to zjeśc:)  teraz dynia już niemal całkiem pusta czeka na przeobrażenie :)  a my poklepujemy swoje najedzone brzuchy :) dobra dynia  dobra!!!

8 komentarzy:

  1. Raz tylko próbowałam kompotu z dyni a że był z goździkiem- a to nie moje smaki, to tak dynie nienawidzić zaczęłam, ale muszę przyznać ze placuszek to wyśmienicie wygląda :D i aż szkoda ze ,mnie nikt dynia nie obdarował ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wcześniej nie próbowałam niczego z dyni.... ale powiem CI że na słodko może byc ;)

      Usuń
  2. ciasto z dyni??... ciekawe, musze spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam :) Czekam na lampion ;)
    Btw. Zapraszam koleżankę na candy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podzielisz sie przeopisem? Apetycznie wyglada:) Ja w tym roku szalenstwo dyniowe przechodze. Pieklam juz placek i sernik,zrobilam dwa rodzaje dzemow,placuszki z dyni usmazylam no i oczywiscie zupe dyniowa w dwoch wersjach-na slodko i na slono. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu gdybym miała więcej dyń, zapewniam też bym szalała :)))

      Przepis na dynię mam stąd http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/dynia/ciasto_dyniowe/przepis.html

      troszkę mniej cukru mozna dac:)

      Usuń
  5. Super relacja zdjęcia i ciasto wygląda znakomicie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grace :))) starałam się jak mogłam ;0)

      Usuń